Dzień 44 |
Nosiłam się z zamiarem, żeby pojechać do szpitala ale nie dałam rady. Byłam trochę 'nieruchawa' i musiałam się wspomóc prochami przeciwbólowymi ;p Mają opóźnione działanie, więc musiałam nieco poczekać na efekt.
Siedząc w chałupie na... czterech literach, zrobiłam użytek z zakupionej wczoraj farby. Najpierw namalowałam fioletową otoczkę wokół zegara ściennego, a potem przemalowałam drewnianego aniołka, którego dostałam w podziękowaniu za wolontariat w TPG. W oryginale miał niebieską szatkę ze złotymi maziajami ;) Teraz ma fioletową. Uznałam, że czegoś mu brak, więc go trochę pobrokaciłam. Nie tylko jego zresztą ;P No cóż praca twórcza wymaga poświęceń ;) Jestem w trakcie przemalowywania plastikowych szufladek na biurku. Jak na razie wyglądają w porządku.
Smutno mi, że długi weekend dobiega końca...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw proszę ślad po sobie :) Jeśli nie masz konta Google i nie wiesz jak komentować (też miałam z tym problem ;)) proponuję wybrać opcję Nazwa/adres URL. W polu z nazwą możesz wpisać swoje imię lub nick.