Dzień 35 |
Mamusia rano oglądała program 'Awantura o kasę', w którym padło pytanie z wędkarstwa. Prowadzący zapytał uczestników, który z nich łowi ryby. Na to jedna z grających powiedziała: "moi synowie". Po tym stwierdzeniu Mamie przypomniała się piosenka Maryli Rodowicz "Szparka Sekretarka". Próbowała wyszukać w pamięci tekst. Ja też. Bez skutku. Ponieważ mnie 'gryzło', to zajrzałam na szybko do neta. No i stało się.... cały dzień nuciłam:
"Gdy twoje córy gryzą pazury,
gdy twoje żony piłują szpony.
Twoi rodzice trwonią krwawicę,
stroszą na głowie swoje sitowie twoi synowie"
gdy twoje żony piłują szpony.
Twoi rodzice trwonią krwawicę,
stroszą na głowie swoje sitowie twoi synowie"
Chłopcy w pracy nie narzekali ;P Za to zostałam wydelegowana do szefa w sprawie piątku po Bożym Ciele. Argumentem chłopaków było to, ze jestem najstarsza i mam najdłuższy staż. No to poszłam. Stanęło na tym, że odpracujemy w innym terminie, za to będą 4 dni laby.
Rano dopiekły mi stawy łokciowe. Myślę, że pisanie na klawiaturze i klikanie myszką mają w tym swój spory udział. W trosce o moje gnatki, Jacek posprzątał w mieszkanku - powycierał kurze, pozamiatał i pomył podłogi :) Teraz siedzi i ogląda mecz ;)
klikanie myszką też ma wpływ na stawy, pamiętam jak pierwszy raz, wieki temu siedziałem przed kompem i używałem myszki to w nadgarstku to odczułem, a był wtedy windows95.
OdpowiedzUsuń