Dzień 52 |
Dziś pracowałam w domu. I tak będzie, aż do środy.
Przyszła sister z Weroniką. Potem dołączyła jeszcze Kinga, która przy okazji zabrała kokardki :D Tym razem udało jej się donieść je do domu.
Wieczorkiem pograliśmy z Jackiem w remika. Niestety przegrałam 3:7.
A na kolację zjadłam maliny z jagodami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw proszę ślad po sobie :) Jeśli nie masz konta Google i nie wiesz jak komentować (też miałam z tym problem ;)) proponuję wybrać opcję Nazwa/adres URL. W polu z nazwą możesz wpisać swoje imię lub nick.