Dzień 53 |
Większą część podstawówki spędziłam w sanatorium i właśnie tam miałam bierzmowanie. Dlatego dziś rano wyruszyliśmy z Jackiem do kościoła, w celu uzyskania odpowiedzi na pytanie, czy w księdze jest adnotacja dotycząca tegoż sakramentu. Lepiej się wcześniej upewnić, niż potem w biegu załatwiać formalności. Szczególnie, że byłaby sposobność do załatwienia sprawy podczas urlopu, jedziemy bowiem w okolicach Cieplic, tj. miejscowości w której zlokalizowane było sanatorium. Na szczęście wszystko gra, wpis jest na swoim miejscu. Przyjemnie było rano przespacerować się po Jasnych Błoniach. Pusto jeszcze, tylko ptaszki przechadzały się po trawce i skubały jej źdźbła.
Po powrocie zabrałam się do pracy. Pisałam teksty na temat firmy przewozowej.
Fajny spacer po tych jasnych błoniach :)
OdpowiedzUsuń