Dzień 62 |
Urlop upływa leniwie, czasami aż nadto ;P
Popołudniowy spacerek... Wstąpiliśmy do sklepu i kupiliśmy poduszkę w kwiatki. Może sny na niej będą bardziej kolorowe :)
Kasia, bratanica Jacka upiekła dziś ciasto marchewkowe. Ma talent po wujku. Ogólnie dość sceptycznie podchodziłam do tego wypieku, jakoś marchewki, nijak nie pasowały mi do ciasta. A jednak się pomyliłam, bo ciacho wyszło naprawdę smaczne :D
Kiedyś jadłem takie ciasto u koleżanki, u mnie w domu czy w rodzinie też nikt takiego ciasta nie robi
OdpowiedzUsuńSmakowało?
OdpowiedzUsuń