Dzień 68 |
Poszliśmy z bratkiem załatwić ważną sprawę, a po drodze wstąpiliśmy do biblioteki, na lody i na zakupy. Wypożyczyłam dwie książki. Lektury typowe na urlop. Może uda mi się trochę nadrobić zaległości czytelnicze. Nawet jeśli nie są to pozycje zbyt ambitne.
Z Bratkiem :), w lubelskim, tam gdzie mam rodzinę, mówi się też brejtak :)
OdpowiedzUsuń