Dzień 82 |
Niebo zasnuło się ciemnymi chmurami i zaczęła się burza. Choć oczekiwana to dobrze, że trwała krótko, bo zdążyła się skończyć przed wyjściem z pracy :)
Szybki powrót do domu, szybki obiad, szybkie odświeżenie się i przebranie i szybki wypad na spotkanie z koleżankami z liceum ;) Parę dni temu zupełnie spontanicznie napisałam do jednej z nich z pytaniem, czy ma ochotę na kawę w moim towarzystwie. Miała. Potem do drugiej i tym sposobem spotkałyśmy się we trzy dziś na kawie i pogaduszkach :) Doszłam do wniosku, że nie zawsze ludzie się zmieniają z biegiem lat. Jak dla mnie to ta sama Agnieszka i Monika, z którymi chodziłam do klasy :) Jak to na takich spotkaniach bywa, na zakończenie były zapewnienia, że będziemy spotykać się częściej.... zobaczymy :)
Pierwsza ze wspomnianych mieszka stosunkowo blisko mnie, postanowiłam ją kawałek odprowadzić. Na dworze zrobiło się całkiem przyjemnie. I tak się jakoś złożyło, że zaszłyśmy prawie pod jej dom. W pobliżu jest park, wiec zamiast wracać tą samą drogą, koło ulicy przeszłam sobie okrężną drogą parkiem. W konsekwencji teraz ledwo łażę, ale co tam. Miło było :) Fotka zrobiona podczas powrotu do domu :)
Fajne są takie spotkania :)
OdpowiedzUsuńwiem, wiem :)
Usuń