wtorek, 14 kwietnia 2015

nadszedł czas

Dawno nie pisałam...
Dużo się wydarzyło w tym czasie.
Niestety nie mam weny, by napisać o wszystkim...

Ci co systematycznie czytają bloga wiedzą, że planowaliśmy z Jackiem ślub. Po śmierci mamy najpierw postanowiliśmy przełożyć uroczystość, ale ostatecznie zdecydowaliśmy się nie odwlekać, a zrezygnować jedynie z wesela. Będzie przyjęcie na świeżym powietrzu z bliskimi nam osobami. Od początku naszego bycia razem, borykamy się z różnymi przeciwnościami, uznaliśmy więc, że najwyższy czas zalegalizować związek. 

Przygotowania w toku....