sobota, 30 września 2006

talent...nie do makao ;) (c.Ela)

Wczoraj grałam z Kingą w MAKAO. Znów przegrałam i to o… 228 punktów. Dobrze, że nie grałyśmy o pieniądze :D :D :D

Dziś Weronika przeżyła przygodę. Poszła z mamą i babcią na zakupy i biedactwo się zgubiło. Na szczęście bardzo szybko się odnalazła, mimo to zdążyła się nieźle przestraszyć 8| Dobrze, że to się nie stało przy mnie, bo w takich przypadkach zwykle panikuję 8O i padłabym chyba na zawał.

Przed momentem Weronika narysowała śliczny obrazek przedstawiający Odlotowe Agentki – to takie postaci z bajki (jakby ktoś nie wiedział) :)

Ma Wercia talent…. po cioci :) ;P

Tyle na dzisiaj.....

(SzŁoDzIkI)

piątek, 29 września 2006

SzKóŁka/zarwanie głowy (Kinga)

Heyyyy:*:*
O jejuś, ale daaawno nie pisałam, ale naprawdę nie mam czasu.
Zadają nam o wiele więcej niż myślałam..:/
Najważniejsze, że klasa mi się trafiła zajerzysta i w ogóle szkoła :*
Dzisiaj na przykład dostałam 5 i 6...:P Hm...cio tam jeszcze u mnie słychać.
Jesteście na bieżąco z naszego życia, bo ciocia pisze o wiele częściej niż ja.
Niestety mam 3 blogi i jednego dnia napisze tu, a jednego tu.
Nom naprawdę się postaram częściej pisać, ale nic nie obiecuje...
Niop a jakbyście chcieli czytać tak ogółem tylko o mnie to wejdźcie na
bajeczny-pamietnik-kini.blog.onet.pl
To jeden z moich blogów
SeRdEcZnIe zapraszam i pozdrawiam:*:*:*

(SzŁoDzIkI)

środa, 27 września 2006

Zalegle notki ;D (c.Ela)

Dawno nie pisałam bo jakoś nie było czasu… Opiszę pokrótce co działo się w ostatnich dniach…

PIĄTEK
Weronika miała wyprawiane urodzinki dla rówieśników. Jedna z jej koleżanek mówi do mnie:
- A jak pani ma na imię?
- Ela
- Acha, to miło mi panią poznać.
- :D Mi również…

Fajnie nie??

SOBOTA

W sobotę Werka miała wyprawiane urodzinki dla rodzinki. Byli goście, było gwarno. Werka dmuchała 7 świeczek na torcie.

NIEDZIELA
Zgadałam się z koleżanką przez GG i umówiłyśmy się na spacer. Ona przyszła z mężem i synkiem, a ja z Weroniką i Kingą. Wiecie, że ta mądralińska Werka, która jest taka wygadana w domu, na owym spacerku wypowiedziała zaledwie parę zdań do mnie szeptem. Wstydliwa jest okropnie i ciężko jest ją przekonać żeby się odezwała. Znacie jakąś metodę na wstydliwość???

PONIEDZIAŁEK
Hmmm……………. nic specjalnego się nie działo.

WTOREK
Poszłam z siostrą na wyczekiwany od kwietnia film ”S@motność w Sieci”. Jak już wspominałam czytałam powtórnie książkę, ażeby dokładnie sobie wszystko przypomnieć. Z braku czasu i roztargnienia końcówkę książki doczytywałam przed samym wyjściem do kina. Wydawało mi się, że skoro czytam ją drugi raz, to nie zrobi już na mnie wrażenia, nie roztkliwię się i nie będę już płakać. Pomyliłam się, mało co nie rozmazałam swojego starannie zrobionego makijażu ;)

A co do filmu…Mam wrażenie, że gdybym nie czytała książki to niewiele bym zrozumiała. Film był trochę chaotyczny. W szkolnej skali ocen postawiłabym... 4=. Gdybym nie znała treści z książki ocena byłby dużo niższa.

No to tyle na dzisiaj...........


(SzŁoDzIkI)

czwartek, 21 września 2006

BaSeN, urodzinki, koffana 1d :* (Kinga)

HeY =*=*
Cio tam u mnie słychać..??
No właśnie nic:/ Straszliwe nudy, oprócz tego, że byłam na pączkach z CiOcIą i się najadłam...
W sobotę ma urodzinki moja siostra WeRcIa i moja super Qmlepla Klaudia z nowej klasy. Nom i robię tak, że najpierw zostaje chwilkę u Werci itd., a potem wyruszam do KlAuDiI :*
Mam w gimnazjum basen 2x w tygodniu i jest po prostu taka fAZA, że OcH AcH ŁuBuDuDu :P Nom to już nie ma cio pisać :*:*:*
Pozdro dla koFfAnej klasy mojej 1d i dla c.E :*:*:*:*:*

(SzŁoDzIkI)

wtorek, 19 września 2006

brym, brym, brym psss....(c.Ela)

Dziś w nocy smacznie sobie spałam i obudził mnie jakiś dziwny dźwięk: BRYMBRYMBRYM PSSS, BRYMBRYMBRYM PSSS, BRYMBRYMBRYM PSSS… [?]

Zastanawiałam się co też to może być. Nie mogłam zasnąć więc chwyciłam okulary i zwlokłam się z łóżka patrzeć, cóż to nie daje mi spać po nocy. Okazało się, że malują pasy na naszej ulicy…Też sobie porę znaleźli :/ Do tej pory malowali koło 24˚˚ - wtedy jeszcze nie śpię – ale nie spać koło 3 w nocy to lekka przesada…Momentami udawało mi się przysnąć, ale tylko na chwilę. W pewnym momencie zaległa cisza…ucieszyłam się niezmiernie, wtuliłam głowę w poduszkę…a tu nagle:

BRYMBRYMBRYM PSSS BRYMBRYMBRYM PSSS….Wrrr Dopiero jak skończyli usnęłam spokojnie, kamiennym snem :O
***
Jakiś czas temu kiedy na naszym blogu widniało 40 komentarzy Kinga powiedziała do mnie:
- Ej ciocia, jak będziemy miały 50 komentów to idziemy na pączka…
Ja baaardzo lubię pączki i na ową propozycję przystała z radością :D :D

Dzisiaj z Kingą poszłyśmy kupić pączusie i przy okazji nabyłyśmy prezenty dla Weroniki bo niedługo mała mądrala ma urodzinki. Po drodze Kinga ciągle mnie rozśmieszała i momentami wybuchałam śmiechem w głos, aż ludzie się za mną oglądali…hmmm… no co pośmiać się nie można??

Na koniec mojego pisania wielkie dzięki za wszystkie komentarze, bo dzięki Wam zjadłam dziś pychniastego pączusia z marmoladą…

(SzŁoDzIkI)

poniedziałek, 18 września 2006

wiesz??? (c.Ela)

W czwartek poszłam do fryzjera, ale powiedziano mi, że klientka która właśnie siedzi na fotelu będzie baaaardzo długo i trzeba będzie wysiedzieć swoje. Zrezygnowałam z czekania i poszłam do parku kontynuować książkę. Około 20 zaczęło się robić szarawo, ciężko było czytać więc zmyłam się do domku. Do fryzjera poszłam w sobotę i mam ładną fryzurkę.

Dziś Werka straszne mnie rozśmieszyła...Moja siostra (Anka), a jej mama była po coś w szkole i widziała, że mała odwiedzała koleżankę w innej klasie. Po powrocie ich obu słyszę taką rozmowę:

Anka: Werka Ty odwiedzałaś dziś Palinkę nie?
Werka: Nooo
Anka: No widzisz jak ja wszystko wiem…
Werka: Nie wszystko... Wiesz kto wynalazł ogień???? <diabełek>
Anka:<zrobiła duże oczy, zamurowało ją, po czym zaczęła się śmiać>*

W tym momencie dostałam ataku śmiechu. I jak tu nią dyskutować.

*W oryginale, na starym blogu, w tym miejscu widniały trzy emotki, dobrze oddające mimikę Anki. Tutaj z braku emotek, wstawiłam tekst.

(SzŁoDzIkI)

sobota, 16 września 2006

wróciłam ;(;(:(:( (Kinga)

HeY :(:(:(:(:(
Ta minka to nie bez powodu..:(
A wiecie czemu?????
BO WYJAZD BYŁ TAKI KRÓTKI A BYŁO TAK ODJAZDOWO...
Poprostu było eXtra!!!
Nom to ja wróciłam i jet sobota. Na razie nie chce mi się pisać więc papa

PS. PoZdRoDlA CALEJ 1D

(SzŁoDzIkI)

środa, 13 września 2006

"Samotność..." (c.Ela)

Kinga dziś pojechała…i z kim ja się będę sprzeczać do jej powrotu??? Z siostrą nie mogę, bo już się do mnie nie odzywa i na dodatek nie wiem dlaczego…

Wczoraj była ładna pogoda i pomyślałam, że warto iść do parku. Zapakowałam do torebki wodę mineralną, książkę „S@motność w Sieci” Janusz L. Wiśniewskiego i ruszyłam w drogę... Przesiedziałam na ławce 3 godzinki zagłębiona w lekturę. Nie wspominałam tu na blogu jeszcze, że cierpię na arachnofobię czyli panicznie boję się pająków. Siedzę więc wczoraj na tej ławce…i nagle kątem oka spostrzegłam, że mam coś na włosach, machnęłam ręką i to coś spadło na moją torebkę…okazało się, że jest to pająk. Niewielkich rozmiarów co prawda, ale za to wywołujący wielkich rozmiarów lęk we mnie 8-O Zaczęłam się miotać na ławce, żeby go z siebie strącić, aż mi spadła książka na ziemię. Na szczęście udało mi się pozbyć intruza :). Jak to opowiadałam Kindze, to stwierdziła iż żałuje, że mnie w tym momencie nie widziała, bo pewnie śmiesznie to wyglądało…phi też mi coś.

Dodam jeszcze, że "S@motność..." czytam po raz drugi, gdyż mam zamiar iść z siostrą do kina na film, nakręcony na podstawie tejże książki i chcę sobie przypomnieć szczegóły. W sumie czytałam ją nie tak dawno i powinnam pamiętać, no ale starość nie radość… :/ A może polecicie mi coś na pamięć??? :D :D :D

Tyle na dzisiaj...
P.S. Siostrzyce przeszło i już się odzywa...też nie wiem dlaczego.... :D

(SzŁoDzIkI)

wtorek, 12 września 2006

Obóz z kochaną 1d:*:*:* (Kinga)

12.09.2006r.
Buuuuuuuuuuuuuu:*

Jutro wyjeżdżam na obóz z nową klasą 1d i nie będę pisała notki przez kilka dni...no ale przecież jest ciocia:* i napewno coś napisze podczas mojej nieobecności:* Nom jutro mam PiErWsZy BASEN:*:* A tak to nie ma cio opowiadać.....:/:/

ŁApcie na FoNa..

PAPAPATKI


(SzŁoDzIkI)

piątek, 8 września 2006

hipochondria i sny...(c.Ela)

Od jakiegoś czasu jestem nieco przewrażliwiona na punkcie swojego zdrowia…Siostra twierdzi, że to już hipochondria:/ a ja obawiam się, że może mieć racje ;) Zaobserwowałam u siebie pewne objawy i zaczęłam szukać w necie, co też to może być…Wyszło mi, że mam… nerwicę :] Sam fakt dopatrywania się u siebie chorób, świadczy o tym, że chyba się starzeję…:( Ja nie chcę... :,(

Kinia! Jak będę się na Ciebie złościć i krzyczeć to nie fochaj się na mnie. Bądź wyrozumiała dla starej, znerwicowanej ciotki...

Wczoraj i dzisiaj pomagałam mojej młodszej siostrzenicy robić pudełko do szkoły, w którym to, będzie trzymać przybory na zajęcia plastyczne. Obie żeśmy się całe pokleiły klejem :D ale opłacało się pomęczyć, bo wyszło nam bardzo ładne i kolorowe…

Na zakończenie napomknę jeszcze o moich snach...Każdej nocy śni mi się po kilka snów i przez to ciągle jestem niewyspana. No bo czy można się wyspać kiedy całą noc robi się różne dziwaczne rzeczy ;) ??

Wczoraj np. śniły mi się niedźwiadki(słodkie), moja niedobra sąsiadka :/ i ucieczka przed kimś (sama nie wiem przed kim).

Gdyby przyszło mi spisać moje sny, to wyszłaby z tego wielostronnicowa książka...
Dobra kończę już, bo zaczynam wypisywać bzdury..<papa> 



(SzŁoDzIkI) 

środa, 6 września 2006

szkoła, emocje i takie te bzdurki (Kinga)

GoOd moRnInG!!!
I'm SoRrY, ze tak daaawno nie pisałam, no ale zaczął się rok szkolny, te emocje i w ogóle...:P Nom od dwóch dni chodzę do Id...Ogólnie jest oki, ale niektórzy nauczyciele są naprawdę dziwni. Dzisiaj miałam pierwszy w-f i miałam się dowiedzieć którego dnia mam basen...Okazało się, ze basen DZISIAJ miał być, ale żadna z dziewczyn nie wzięła stroju, bo nam pan wychowawca nic nie powiedział i tak oto całą godzinę siedzieliśmy na ławce, a inna klasa pluskała się w basenie przez całą godzinę..:/:/
Jutro mam znowu na 8.00 =/ Co za utrapienie. Nienawidzę wstawać rano..:P
A z resztą jak każdy..mam nadzieje, że każdy, bo jakby ktoś lubiał wstawać rano to chyba byłby umysłowo chory <bez obrazy dla niektórych>
Właśnie odrobiłam lekcje i nauczyłam się na sprawdzian, bo jutro czeka nas pierwszy. Jutro poznam też 3 nauczycieli, których dotychczas nie poznałam....
No to na dzisiaj chyba konie...Nie wiem kiedy na pisze, to zależy jeszcze od samych nauczycieli. No bo wiecie jak mają dobry dzień to zadają nam mniej, ale jak im się coś zdarzyło, albo tak dla chęci wstali lewą nogą, to będzie z nami krucho..=/ No bo jak inaczej nauczyciele mają się wyrzyć na swoim głupim dniu jak nie na nas..Czemu by nie..może dzisiaj powstawiamy kilka pał i poprawi mi się humor..=/=/
Dobra przez tą notkę zaczyna mi ciśnienie skakać i zaraz się ostro wkurzę na tych nauczycieli...

GoOd ByE:*:* 


(SzŁoDzIkI)

poniedziałek, 4 września 2006

Sopot, wygłupy i ptyś (c.Ela)

Dziś wróciłam z pobytu u siostrzyczki. Oglądałyśmy razem Sopot. Zawsze z Kasiunią śpiewamy, jeśli tylko znamy tekst. Dobrze, że siostra ma fajnych sąsiadów, to nie musiałyśmy uważać na decybele :D Katarzynkę rozbolało troszkę gardło od śpiewów…wynika z tego, że bawiłyśmy się dobrze :D

Wczoraj mój siostrzeniec (Andrzej) przyszedł do domku z dziewczyną, a później dołączył jeszcze ich kolega. Matko kochana…myślałam, że padnę ze śmiechu jak zaczęli się wygłupiać. Nie będę tu przytaczać tego co mówili bo: po pierwsze dokładnie nie pamiętam, a po drugie nie brzmiałoby to tak śmiesznie, ujęte w słowo pisane. W każdym razie ubawiłam się na całego :D

Dziś jadłam pychniastego ptysia, którego to postawił mi mój siostrzeniec (Konrad) odwdzięczając się za pewna przysługę, którą mu wyświadczyłam. Nawet sobie nie wyobrażacie ile się musiałam nagadać, żeby poszedł wreszcie ze mną do cukierni, a wierzcie mi, że w pełni sobie na tę słodkość zasłużyłam. No jednak w końcu dał się przekonać i skonsumowałam ptysia z kremem poziomkowym (nie wiedziałam, że są poziomkowe :O?) …

Tyle na dzisiaj…


(SzŁoDzIkI)

Ciocia wraca, R.R szkolnego..=/

HeeeeY Wszystkim!!!
Dzisiaj było R.R Szkolnego:D:D
Ogółem było super, tylko Sandrula znowu zemdlała..=/
Dzisiaj po obiadku wraca ciocia...:D:D
Nom jakbyście chcieli, wiedzieć coś więcej o rozpoczęciu R. Szkolnego to wchodźcie na mojego oobistego blogasa: www.bajeczny-pamietnik-kini.blog.onet.pl
Wchodźcie a ja spadam...Pozdro Dla Czytelników i czytelniczek...



(SzŁoDzIkI)

sobota, 2 września 2006

ciocia pojechała do...(Kinga)

02.09.2006r.  

SiEmCiA!!!
Dostałyśmyz ciocią komenta, który właściwie był pytaniem..o to gdzie ona pojechała.. Teraz odpowiem. Pojechała do swojej starszej siostry Kasi i wróci jak się skończy SOPOT...:P
Nom dzisiaj u mnie nic ciekawego.. Byłam z Domi na dworku. Nagadałyśmy się itd...
Nom to ja już kończę, bo zbytnio mi się nie chcę pisać...:P:P
PaPa 


(SzŁoDzIkI)

piątek, 1 września 2006

ciocia wyjechala(Kinga)

01.09.2006r.
 Siemcia Wszystkim!!!
Ciocia wyjechała przedwczoraj i ja teraz sama muszę pisać notki..:/
Dzisiaj wstałam o 9.00 i poszłam biegać i ćwiczyć. Zrobiłam kilka kółek i się porozciągałam. Wróciłam, zjadłam śniadanko i umyłam zęby. Później poszłam z mamą i z Wercią na zakupy. Kupiłam sobie taką śliczną, czarną bluzeczkę z długim rękawem i różowe trampki na w-f..
Później się zabrałam za przygotowania do szkoły..:P
Piszcie komcie..papa


(SzŁoDzIkI)