czwartek, 13 lutego 2014

plany na weekend

Odpoczynek, sprzątnięcie pokoju, sprzątnięcie innych pomieszczeń, pójście na zakupy, spotkanie ze znajomymi, przeczytanie książki, relaks przed kompem, relaks przed tv, rysowanie, spotkanie z kimś z rodziny, wyspanie się. To lista rzeczy, które chcę zrobić w każdy weekend, a realizuję zazwyczaj dwie pozycje z tej listy ;) Weekend już blisko ;) Życzcie mi powodzenia :D

sobota, 8 lutego 2014

pożegnanie

Zakończył się projekt "Wsparcie osób niepełnosprawnych ruchowo na rynku pracy". W moim przypadku spełnił swoje zadanie, zastałam zatrudniona :) Podobno 17 osób zdobyło pracę, uważam to to niezły wynik. Mam na myśli osoby z naszego województwa. W czwartek było oficjalne zakończenie i pożegnanie, w tym wspólne wyjście do kina, wspólny obiad i papierologia. Poszliśmy do kina PIONIER - jest to najstarsze kino na świecie, działające nieprzerwanie od 107 lat :) Miejsce z klimatem. Prócz nas w kinie była grupa młodzieży, był to seans "zamówiony". Obejrzeliśmy nie pierwszej młodości film "Slumdog. Milioner z ulicy". Ja akurat wcześniej nie oglądałam tegoż dzieła filmowego, z tym większą przyjemnością obejrzałam teraz. Film mnie zachwycił :) chętnie zobaczę go znowu. A wracając do projektu, nawiązało się kilka znajomości, ciekawe czy przetrwają ;)

niedziela, 2 lutego 2014

nostalgicznie

Wyjęłam dziś pudełko z ukrytymi wspomnieniami... zdjęcia, stare listy, zeszyty z piosenkami. Aż dziw, że po tylu latach pamiętam melodie :) Nie wszystkie niestety, ale i tak trochę pośpiewałam. Zdjęcia z pobytów w sanatorium, trochę z dzieciństwa. Lubię czasem wrócić pamięcią do dawnych lat. Gadam jak stara, co? ;) Cóż poradzić, że taka sentymentalna jestem. Czasem wolałbym nie być, takie powroty do przeszłości, nie zawsze są dobre, tak samo jak towarzysząca im bezsensowna tęsknota za czymś, co już nie wróci. W sumie nieuzasadniona, bo jak się dobrze zastanowić, to wcale nie było bardziej różowo niż jest teraz ;) Też były gorsze momenty, sęk w tym, że wspomina się zawsze to co dobre...