wtorek, 19 maja 2015

urzędowo

W czwartek wybieramy się do Zakopanego z Iponkami. Nazywamy ten wypad naszą podróżą przedślubną. W związku z tym, że podczas drugiej tury wyborów będziemy poza miejscem zamieszkania, wybraliśmy się dziś do urzędu po zaświadczenie uprawniające nas do głosowania w dowolnymi miejscu. Czas oczekiwania 2 godziny.... w międzyczasie opuściliśmy urząd, bo nie było nawet gdzie przysiąść, na szczęście wróciliśmy w porę ;) Papierek jest, więc spełnimy swój obywatelski obowiązek.

Nabyliśmy dziś krawat i spinki do koszuli, w sklepie gdzie wcześniej kupowaliśmy już garnitur i koszulę właśnie. Właściciele to przesympatyczne małżeństwo, które potrafi fachowo doradzić. Okazało się, że syn owych właścicieli sklepu bierze ślub w tym samym dniu co my, więc tym bardziej zrobiło się sympatycznie. Po półgodzinnej rozmowie życzyliśmy sobie ładnej pogody i żeby wszytko poszło jak najlepiej.

Dzień po dniu byliśmy u neurologa, tzn. wczoraj ja, dzisiaj Jacek. Oboje dostaliśmy skierowanie na rehabilitację, co nas cieszy, bo rehabilitacja dobra rzecz!

czwartek, 14 maja 2015

urodziny

Dwa dni temu dostałam list. Pretekstem do napisania były moje urodziny, ale prócz życzeń było skreślonych też kilka dodatkowych słów. Przyznam, że ten drobny gest znajomej sprawił mi sporą frajdę :) Mały list, a cieszy...

To dziś nasze święto - urodziny moje i Jacka :) Jak to określiła inna nasza znajoma - urodziliśmy się pod tą samą gwiazdą :) Ufamy, że zgodnie z życzeniami będzie nas prowadzić jedną drogą.

Miło jest słyszeć i czytać te wszystkie życzenia, niektóre bardziej osobiste inne, inne mniej, ale wszystkie dają radochę.... są osłodą świadomości, że kolejny roczek na karku ;) 

Przygotowania do ślubu w toku. Z czasem krucho, lekki stresik, ale dobrze....