Ze szpitala wyszłam wczoraj. Trochę szkoda, bo
miałam ochotę porehabilitować się jeszcze trochę, no ale mówi się
trudno. Teraz próbuję ćwiczyć sama w domu, z tym że tutaj dopada mnie
lenistwo i trudniej mi to przychodzi ;)
Mniejsza z tym, teraz napiszę coś, co miało miejsce jeszcze przed moim pójściem do szpitala.
20 stycznia, z okazji Dnia Babci zjawił się u nas Konrad. Przyjechał prosto po pracy, a zaraz po nim dołączyła też Kasia. Siedzimy tak sobie przy cieście i w pewnym momencie Kasia mówi:
Kasia: No mów co masz do powiedzenia.
Konrad: Wszystkiego najlepszego z okazji dnia babci i dziadka!
Babica Ela: He He dziękuję.
Konrad: Wszystkiego najlepszego z okazji dnia prababci i pradziadka.
Babcia Ela:He He…………………. Co?!?!
:D :D :D
I tak oto zostało nam obwieszczone, że nasza rodzinka się powiększy.
Dodam jeszcze, że dziadek Zenek na zasłyszaną wieść zaniemówił. ;)