wtorek, 15 lipca 2014

wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej :D

Dzień 67
Dziś powrót do Szczecina. Zajechaliśmy na dworzec stosunkowo wcześnie, bo nie miałam biletu. Pociąg objęty jest całkowitą rezerwacją miejsc i przy kupnie biletu okazało się, że nie ma już miejsc siedzących. Na szczęście po wejściu do pociągu okazało się, że znalazło się siedzonko dla mnie w wagonie bezprzedziałowym. Nikt mnie w międzyczasie nie przegonił, więc podróż minęła spokojnie. Pociąg przyjechał planowo, bez żadnego opóźnienia. Miło :) 
W domku czekała na mnie mamusia :)

1 komentarz:

Zostaw proszę ślad po sobie :) Jeśli nie masz konta Google i nie wiesz jak komentować (też miałam z tym problem ;)) proponuję wybrać opcję Nazwa/adres URL. W polu z nazwą możesz wpisać swoje imię lub nick.