sobota, 5 lipca 2014

u siostry

Dzień 57
Leżąc jeszcze w łóżeczku poczułam, że boli mnie kolano. Zadzieram nogę do góry, a tam siniak na całym kolanie i jeszcze krwiak. Nie mam zielonego pojęcia skąd się tam wziął. Później odkryłam jeszcze rankę na łokciu, również niewiadomego pochodzenia. Dziwne...

Po południu pojechaliśmy z Jackiem do drugiej z moich sióstr. Sister mi przerobiła spódniczkę, którą kupiłam kilka dni temu. Oglądaliśmy mecz przy piwku i żarełku różnej maści. Ledwo dycham z przejedzenia. Anka nie piwkowała i nas odwiozła do domku, nie musieliśmy więc się tłuc tramwajami :D

2 komentarze:

Zostaw proszę ślad po sobie :) Jeśli nie masz konta Google i nie wiesz jak komentować (też miałam z tym problem ;)) proponuję wybrać opcję Nazwa/adres URL. W polu z nazwą możesz wpisać swoje imię lub nick.