sobota, 16 sierpnia 2014

spotkanie. końcowe odliczanie... 2

Dzień 99
Fizycznie z rana nie najlepiej się czułam, obolała i jak zwykle niewyspana. Później nieco się rozruszałam i poszłam na zakupy. Przyszła sisterka w odwiedziny, a ja uderzyłam się w palec. Tak to jest jak się łazi na boso ;) A po obiedzie poszłam na umówione spotkanie ze znajomą. Pogawędki o rękodziele, pracy terapeuty zajęciowego, wyjazdach i pisaniu tekstów. Kawa z czekoladą i bitą śmietaną, smaczna :) Teraz znów kiepsko się czuję :| Coś mi się stawy zaczęły buntować :(
dokończony rysunek

2 komentarze:

  1. Oj tam, końcowe odliczanie. Twoje codzienne pisarstwo weszło mi w krew czytania :)

    OdpowiedzUsuń
  2. nawet ładny ten obraz , oj, też bym się napił gorącej czekolady :)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw proszę ślad po sobie :) Jeśli nie masz konta Google i nie wiesz jak komentować (też miałam z tym problem ;)) proponuję wybrać opcję Nazwa/adres URL. W polu z nazwą możesz wpisać swoje imię lub nick.