piątek, 8 sierpnia 2014

pająk

Dzień 91
Dziś na furtce, obok klamki siedział pająk, na szczęście szef mi otwierał, więc nie było problemu. Niestety pająk upodobał sobie to miejsce na dobre i jak kończyłam pracę to nadal sobie odpoczywał. Pełna strachu chwyciłam za brzeg klamki, a ten się poruszył. No i koniec, nie potrafiłam opanować lęku. Wróciłam i poprosiłam szefa, żeby mnie wypuścił, bo moja fobia jest silniejsza niż skrępowanie ;) Szef zażartował, że rzuci mi go na plecy, ale ostrzegłam że więcej nie przyjdę ;D Wstrzymał się. Na co dzień da się z tym żyć, ale czasem taka fobia bywa naprawdę kłopotliwa. 

Jacek upiekł murzynka ze śliwkami :) mniam...

Dziś w Szczecinie Pyromagic - będzie co oglądać :) Jutro będą fotki :)

1 komentarz:

  1. no bywa męczaca ta fobia, bo nieraz tych owadów nie da się uniknąć, ale skoro do lasu wejść się nie bałaś to nie jest tragicznie :)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw proszę ślad po sobie :) Jeśli nie masz konta Google i nie wiesz jak komentować (też miałam z tym problem ;)) proponuję wybrać opcję Nazwa/adres URL. W polu z nazwą możesz wpisać swoje imię lub nick.