dzień 10 |
Dziś zaspałam, na szczęście niewiele i zdążyłam się wyrobić. Nawet chwilę czekałam na tramwaj ;) Zasługa w tym też Jacka, który zrobił mi śniadanko :) Choć spałam dłużej to i tak cały dzień byłam jakaś taka senna i niemrawa. A w domku na deser czekały na mnie truskawki. Lekko kwaskowe, ale smaczne :D I jeszcze lody, ale nie zdążyłam zdobić zdjęcia, bo zjadłam ;P
Już są truskawki :)
OdpowiedzUsuńA Ja dziś jadłem jagody z truskawkami i z jogurtem naturalnym , pyszne :)
OdpowiedzUsuń