poniedziałek, 12 maja 2014

trudny dzień

Ten dzień nie należał do łatwych. Rano okazało się, że nie mam wystarczającej ilości trexanu i będę musiałam zażyć mniejszą dawkę. Później nawał pracy w pracy ;) Nie miałam nawet czasu zjeść. Po robocie pojechałam odebrać recepty do przychodni. Później zobaczyłam, że są błędnie wypisane i będę musiał podjechać znów jutro po korektę, w związku z czym po zjedzeniu obiadku popracowałam jeszcze trochę, żeby jutro móc się spóźnić ;)
Dzień 3
No ale, było nie było trwa akcja 100 happys days, więc czas na pozytywny akcent dnia. Kiedy Jacka nie ma u mnie, to co wieczór gawędzimy sobie przez telefon. Zdajemy sobie relację z całego dzionka, więc mogłam sobie trochę ulżyć ;) Ucieszył mnie wiadomością, że być może wkrótce uda mu się zawitać w Szczecinie :) Trzymam kciuki!
Dobrej nocy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw proszę ślad po sobie :) Jeśli nie masz konta Google i nie wiesz jak komentować (też miałam z tym problem ;)) proponuję wybrać opcję Nazwa/adres URL. W polu z nazwą możesz wpisać swoje imię lub nick.