Wczoraj przeglądałam
książki Weroniki do I klasy i było tam zdanie o miłośniku książek. Powiedziałam
wtedy: „O może w szkole zaszczepią jej miłość do książek, bo ja nie potrafię”,
a Werka na to: „No ty już jesteś zaszczepiona”…He, He…fakt jestem.
Baaardzo lubię czytać, chociaż tak prawdę mówiąc, mam dość długą przerwę w
czytaniu i czeka na mnie jakieś…15 książek. Nie wiem kiedy ja to nadrobię.
Od jakiegoś czasu szukam w Internecie książki jakie czytałam dawno temu.
Najczęściej lektury z dzieciństwa. Udało mi się znaleźć książkę, którą
przeczytałam jako pierwszą w życiu i jest to „Żółty balonik” Nicole Lesueur.
Jest cudna i darzę ją wielkim sentymentem…Nie oparłam się pokusie i zamówiłam
ją sobie na aukcji, teraz stoi na mojej półce. Chciałam ją przeczytać Werce,
ale ona się strasznie zapiera…eh
Chciałam znaleźć też inną, niestety nie pamiętałam tytułu…Kojarzyłam, że
rysunki robił Edward Lutczyn i w tytule było coś z kapitanem i arbuzem.
Przeglądając wczoraj książki małej natknęłam się na dłuższy fragment,
spojrzałam na tytuł i wybuchnęłam śmiechem. Okazało się, że jest to fragment
książki, której szukałam, z tym, że nie ma tam nic z kapitanem i arbuzem, bowiem
tytuł brzmi: „Burzliwe dzieje pirata Rabarbara”. W sumie co za różnica kapitan
czy pirat, arbuz czy rabarbar… ;) :D :P
Wczoraj z mamą weszłam coś temat Artura Żmijewskiego i pokazała mi fragment w
gazecie na jego temat. Pisało tam, że on i jego żona to rogate dusze, bo jedno
z nich jest spod znaku barana, a drugie spod byka...No i wyjaśniło się dlaczego
my z Kingą tak często się kłócimy...Ona jest zodiakalnym baranem, a ja bykiem.
To te nasze rogate dusze dają o sobie znać.. .;) :D
Żmijewski z żoną muszą się bardzo kochać...wytrzymać ze sobą przy ciągłych
kłótniach... ;) ;)
(SzŁoDzIkI)
Fajny ten Wasz blog:) Jeśli macie chwilę czasu to wpdajcie www.amour-music.blog.onet.pl i skomentujcie. Naprawdę byłoby fajnie
OdpowiedzUsuń2006-08-26 17:39
wiesz co tak w sumie to pomiędzy arbuzem a rabarbarem nie ma różnicy :) Pozdrawiam i zapraszam na ania0406.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuń2006-08-26 17:46
szukasz obrazkow??http://.dagmara-daga2. blog.onet.pl chcesz miec wiecej komentow zglos sie do konkursu www.dagmara-dadzia.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuń2006-08-26 18:04
Krótką wycieczkę po blogach zrobiłam i Twojego odwiedziłam. Jesteś u mnie w linkach =). Mam nadzieję, że wpadniesz na www.ktosfajny.blog.onet.pl i napiszesz koma. Będę do Ciebie wpadać częściej. Pozdrawiam Madzia.
OdpowiedzUsuń2006-08-27 21:00
Elu.. rozumiem sentyment do dziecinnej lekturki :D A co z powazniejszysz pocycji?? Mam na mysli coś dla duzych dziewczynek. Polecam Tobie Wiśniewskiego anusza i jego "S@motność w sieci" "Zespoły napieć" to cudowne książki. Przy czytaniu których, gwarantuję, że uronisz łezkę... :*papucie
OdpowiedzUsuń2006-08-28 09:56
Marcik...Masz rację "Samotność w sieci" to cudowna kiążka i nie tylko uroniłam łezkę czytając ją, łzy popłynęły dość dużym strumieniem;)
OdpowiedzUsuńTobie polecam książki Joanny Chmielewskiej, przy nich też można sie popłakać...ze śmiechu.
Pozdrawiam
2006-08-28 12:04