czwartek, 24 czerwca 2010

bez komentarza

Jestem zła...
Poszłam dziś na umówioną wizytę do reumatolog. 

Lekarka: Jak się pani czuje?
Ja: Lepiej, szczególnie w przeciągu ostatniego tygodnia zauważyłam poprawę. Do końca jeszcze nie jest dobrze, ale na pewno lepiej.
D: Acha, czyli zauważa pani sukcesywną poprawę?
J: Tak
Doktorka spojrzała w wyniki...
L: A jednak nie, wyniki nie są dobre. Położę panią na oddział na 3 dni. Piątek, sobota, niedziela.

W mojej głowie, przelatują myśli. Przecież, w sobotę ślub Konrada i Anety. Pytam:
J: Czy to konieczne?
L: Z mojego, medycznego punktu widzenia tak. Decyzja należy do pani.
J: A czy można w jakimś innym terminie?
L: Nie!

Cholera!
To by było na tyle…

1 komentarz:

  1. Faktycznie można sie wkurzyć, chyba tylko na obserwację cię chciała położyć, bo w niedzielę i tak tylko dyżurujacy lekarz jest, w sobote to też różnie jest. To jest frustujące jak ciagle coś się wali
    2010-06-28 21:32

    OdpowiedzUsuń

Zostaw proszę ślad po sobie :) Jeśli nie masz konta Google i nie wiesz jak komentować (też miałam z tym problem ;)) proponuję wybrać opcję Nazwa/adres URL. W polu z nazwą możesz wpisać swoje imię lub nick.