W poprzedniej notce
zapomniałam napisać, że uczęszczam na kurs angielskiego. Wyleciało mi
to z głowy, zapewne dlatego, że straciłam cały zapał do nauki. Trudno
jest mi się skupić na zajęciach, przyswoić nowe rzeczy, przypomnieć
stare, sklecić zdania…
Gdyby nie to, że opłaciłam z góry, to bym zrezygnowała :(
Pogoda dziś jesienna. O mało co nie zostałam porwana przez wiatr, pod niebo z parasolem w ręku....
No, jak By tak Cię wiatr porwał, to byś Szczecin z góry obejrzała ;)
OdpowiedzUsuń2010-11-16 23:09
A ja lubię taką szarą jesień z kolorowymi parasolkami! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
2010-11-17 08:17
Agnielski jest przydatny. Gdybym lata temu wiedziala, ze bede mieszkala w Irlandii i poslugiwala sie angielskim na codzien, to pewnie mialabym same piatki, a nie czworki i trojki ;)
OdpowiedzUsuńA w Twojej sytuacji, Elu, angielski moze przydac sie np. do zawierania nowych znajomosci, ale tez do szukania medycznych publikacji w j. angielskim.
A tak poza tym, to skrobnij choc kilka zdan przed Swietami. Pozdrawiam serdecznie
2010-12-03 14:45
dobrych, ciepłych, jasnych świąt wśród bliskich serc,
OdpowiedzUsuńodpoczynku i refleksji nad cudem naszego życia,
nadziei i miłości
dla Ciebie i Twoich bliskich.
Pozdrawiam,
Ola ;*
2010-12-24 00:41