poniedziałek, 14 stycznia 2008

Znów o Werce, ale nie tylko ;)

Mikołaj nie przyniósł mi upragnionej pastylki, która pomogłaby mi się lepiej organizować, być bardziej systematyczną i poukładaną, w związku z tym, w nowym roku, notki  na blogu dalej będą się ukazywać jak dotychczas tj. bardzo nieregularnie ;)

Od długiego czasu, zamierzałam napisać, układałam w myślach co też tu "naprodukuje" i za każdym razem koncepcja była inna.  A teraz postanowiłam nic nie układać, po prostu napiszę to co mi przyjdzie na myśl.

Zacznę od Werki. Mała dostała od Mikołaja pod choinkę upragnioną Arielkę, z dołączonym do kompletu krabem (rakiem). Mówi do mnie:
- Ciocia pobawisz się ze mną? ja będę Arielką, a Ty krabem. :D :D :D
Hmmm cóż za kusząca propozycja, nieprawdaż?
 
Przed świętami do Szczecina zajechała coca-cola, ze swoimi ciężarówkami. Były organizowane konkursy, ale Weronika z racji swej wstydliwości nie chciała brać w nich udziału. Szwagier powiedział do Kingi, żeby ona wzięła udział, no i poszła ;) Zadanie konkursowe polegało na ułożeniu jak najwyższej wieży z prezentów. Były na to 2 minuty. Kinga rzuciła się do układania, jakby.... hmmm do czego to przyrównać... no szybko się rzuciła ;) Rozśmieszyła mnie tym totalnie. Nie tylko mnie zresztą, wszyscy się śmieli, ja niestety najgłośniej, ale czy to moja wina, ze kiedy coś mnie szczerze rozśmieszy to nie panuję nad śmiechem??

Zauważyłyśmy z Kingą, że obie mamy dość specyficzne poczucie humoru, które nie każdy rozumie :/ Zdarza się, ze śmiejemy się tylko my, a inni patrzą na nas dziwnie :]

Jeszcze przypomniało mi się, jak to kiedyś, stało w kuchni ciasto upieczone na jakąś okazję, na dzień następny. Werka zobaczyła i mówi:
W: Co to za ciasto? Mogę zjeść?
A: Nie, to ciasto jest na jutro.
W: A nie można tego przełożyć na dzisiaj???
:D :D :D Właśnie po co czekać? ;)

Reszta następnym razem, może uda mi się napisać trochę szybciej.

4 komentarze:

  1. No i z racji tego, że po co czekać do jutra, zabrałam się za zjadanie gumo- cukierków, które miały byc na jutro, bo dziś mi się nie chciało... Ale nie będę czekać do jutra. Zaoszczędzę energii...
    2008-01-14 20:01

    OdpowiedzUsuń
  2. Byłem, przeczytałem :), no ja też ostatnio opuscilem sie w pisaniu blooga. Dzieki za komentarz w moim blogu.
    2008-01-16 19:59

    OdpowiedzUsuń
  3. fajnie jest być krabem?;p hihi;)) pozdrawiam;**
    2008-01-21 15:53

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wykręciłam się od zabawy ;)
      2008-01-21 20:07

      Usuń

Zostaw proszę ślad po sobie :) Jeśli nie masz konta Google i nie wiesz jak komentować (też miałam z tym problem ;)) proponuję wybrać opcję Nazwa/adres URL. W polu z nazwą możesz wpisać swoje imię lub nick.