środa, 7 lutego 2007

inwazja zapalniczek ;) (c.Ela)

Wczoraj wchodzę do pokoju, patrzę, a moja mama robi sobie porządek w torebce. Całą zawartość rozłożyła na ławie, w celu posegregowania. Wspomnę jeszcze, że moja droga rodzicielka jest nałogową palaczką ;/  i toczę z nią o to wojnę. Wiecie co ujrzałam na ławie???..........Zapalniczki!!! Niby nic dziwnego skoro pali,  ale żeby nosić…………8 sztuk w torebce?!?!. Matko kochana jak to zobaczyłam, to mimo, iż drażni mnie bardzo to jej palenie, to zaczęłam się strasznie śmiać :D
Jednak to jeszcze nic, dziś okazało się, że w szufladzie mieliśmy...... pół reklamówki zapalniczek.......... Uwierzycie?? Żeby ktoś z domowników był kolekcjonerem, to jeszcze rozumiem, ale nie, nikt z nas nie jest zbieraczem zapalniczek.

A teraz zmiana tematu. Przed świętami przeglądałam sobie taką babska, kolorową gazetkę. Patrzę w róg strony, a tam konkurs esemesowy. Do wygrania były gry dla dzieci, a pośród nich jakieś „Wróżki”.  Pomyślałam sobie, że Werci by się spodobały, więc wzięłam telefon i wysłałam sms-a z odpowiedzią na „bardzo trudne” pytanie, w stylu: Czy gry rozwijają wyobraźnię?? Jeśli uważasz, że tak  wyślij sms o treści TAK….itd.
2 stycznia odebrałam telefon z wiadomością, że wygrałam.  W miniony piątek przyszło awizo, a moja droga mama wyręczyła mnie i poszła z Kingą na pocztę odebrać paczkę. Mogła to zrobić gdyż mamy tak samo na imię :D
Tak w ogóle, to na tym awizo było napisane tylko, że jest do odebrania list polecony i nie było wiadomo o co chodzi. Jak wracały z tej poczty, Kinga wbiegła pierwsza po schodach i stwierdziła, ze ten list to wezwanie na policję 8 / Pierwsze co pomyślałam, że to jednak nie do mnie, bo przecież nie brałam udziału w niczym takim, przez co musiałabym się stawiać na policji. Moja droga mamusia też na pewno nic nie przeskrobała, ale myślałam, że może była świadkiem jakiegoś przestępstwa albo co…. Po chwili weszła mama z paczką i już wszystko było jasne :D Jednak co się nabrałam, to się nabrałam…o naiwności.
A jeśli chodzi o gry, to okazało się, że te „Wróżki” wcale się Werci tak bardzo nie podobają, ale za to przypadła jej do gustu inna gra i oczywiście byłam zatrudniona jako przeciwnik w rozgrywce.
Jedna z gier (przepraszam za ciągłe powtórki tego samego słowa, ale nie umiałam znaleźć synonimu) „Kim ja jestem” polega na odgadywaniu…. kim się jest. Losuje się kartę i nie zaglądając co na niej widnieje, wsuwa się ją w opaskę na głowie. Potem współgraczom zadaje się pytania w stylu: „czy jestem z drewna?”, „czy jestem duża?”, „czy jestem zwierzątkiem?” itp. i zbierając te informacje, można w końcu wywnioskować co widniej na obrazku.
Weronisia, nasza chudzinka, której wbrew pozorom apetyt baaardzo dopisuje, prawie zawsze zaczyna tak:
„czy ja jestem do jedzenia?”, „czy można mnie zjeść?” itp., a kiedy jest zwierzątkiem to pyta: "czy jestem zwierzątkiem, które się zjada?" :D :D

No to tyle na dzisiaj....... 
 

(SzŁoDzIkI)

7 komentarzy:

  1. Taaa zapalniczki...moja mama też posiada ich całe mnóstwo,a jak zgubi to posądza nas o niecny proceder ich "podwędzenia" :D Co oczywix jest bzdurą :-) Hmmm A gra "kim ja jestem?" jest zachęcająca :) Co do skojarzeń Werki z jedzeniem sie nie dziwię bo każdy szanujacy się uczeń (i ludki młodsze) za piorytet mają: Grunt to się najeść, a z całą resztą damy sobie radę:) Pozdrawiam :-*
    2007-02-07 20:17

    OdpowiedzUsuń
  2. ...:) Jak fajnie coś tak wygrać:) Ja zawsze mam pecha -.-.. Wróciłam wczoraj z domu i długo tu nie zagladałam,ale juz nadrabiam...:) Dziękuję za odwiedziny. A te zapalniczki... ;-D ;-D... ech!!:)
    2007-02-08 11:08

    OdpowiedzUsuń
  3. Spora takolekcja zapalniczek :D gratuluje wygranej gry :D :D :D pozdrawiam www.ania0406.blog.onet.pl u mnie nowa notka
    2007-02-10 09:09

    OdpowiedzUsuń
  4. Eloosss =) Sweeet wierszyki i cool obrazeczki :D Zapraszam Cię na www.my-world-and-my-friends.blog.onet.pl Possdrooo Ps.
    2007-02-14 18:23

    OdpowiedzUsuń
  5. Najlepszy sposób żeby pozbyć się zapalniczek? Zacząć je kolekcjonować wtedy wszystkie jakoś tak dziwnie zaczną znikać... Gratuluję wygranej... I pozdrawiam.
    No u mnie oczywiście znów nowa notka :D
    www.anlejka.blog.onet.pl
    2007-02-14 21:19

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwaga podaje przepis na gorfy :-) a więc:
    - 4-5 całych jajek
    - szklanka cukru
    - pół kostki (jakiegoś tłuszczu, ja zawsze biorę Kasię )
    - jedna szklanka melka
    - ok 2 szklanki maki (zależy jakie ciasto wyjdzie, jak coś to trza dosypać :-) )
    - 2-3 łyżeczki proszku do pieczenia( ale te od herbaty :P )
    Przygotowanie:
    Jajka i cukier utrzeć ze soba na puch, w tym samym momęcie rozpuścić tłuszcz. Jak chwilke ostygnie to można go wlać do jajek(ino uwżaj, żeby nie był za gorący bo sie jajka zetną ). Mieszja to i powoli dolewaj melka a potem przesianą makę z proszkiem. Smacznego ;-). A ! Jak lubisz to możesz sobie do ciasta dosypać cynamonu lub cukru waniliowego :-) Polecam robic mikserem, ciasto tak samo wychodzi a czasu sie więcej zaoszczędzi. buziakuje papa :-*
    2007-02-17 12:13

    OdpowiedzUsuń
  7. tja... ja tez nigdy nie wygrałam:D Ale to nic. Gartulacje odpowiedzi na super-trudne pytanie:D. Oby tak dalej! Buziakuję pa:*
    2007-02-17 19:05

    OdpowiedzUsuń

Zostaw proszę ślad po sobie :) Jeśli nie masz konta Google i nie wiesz jak komentować (też miałam z tym problem ;)) proponuję wybrać opcję Nazwa/adres URL. W polu z nazwą możesz wpisać swoje imię lub nick.