Siedzę w pokoju, gadam przez telefon, aż tu nagle
słyszę łomot dobiegający z kuchni. Przerywam rozmowę, pędzę do miejsca skąd rozległ się hałas, a tam….
... na środku
kuchni kałuża z zupy pomidorowej, pomidorowa lodówka, pomidorowe szafki,
a w samym środku pomidorowego pobojowiska moja pomidorowa mama, w
pomidorowym szlafroku, w pomidorowej piżamie i pomidorowych kapciach.
- chciałam wstawić garnek do lodówki i mi się omsknął – rzekła rodzicielka, po czym obie zaczęłyśmy się śmiać.
Zdarza się, no i co było na obiad??
OdpowiedzUsuń2012-03-27 22:56
Najpiękniejszy jest ten śmiech na końcu ... ;-))
OdpowiedzUsuń2012-03-28 16:02