Nie można powiedzieć, aby systematyczność była moją mocną stroną, ale cóż.... jest jak jest.
Pomyślałam, że nadszedł czas, aby napisać kolejną notkę, której tematem będą moje okrągłe urodziny. I muszę przyznać, że piosenka "Czterdzieści lat minęło jak jeden dzień" z popularnego niegdyś serialu... mówi prawdę... te 480 miesięcy mojego żywota, minęło jak z bicza strzelił.... i trochę mi smutno, że to już... że tyle za mną... i jak to opisują w książkach i pokazują w filmach - pojawiają się jakieś takie zadumy, podsumowania i pytania...
Ale tym razem skupię się na weselszej stronie tej okoliczności, czyli imprezek... liczba mnoga, gdyż lepiej się pobawić dwa razy, niż raz ;) Pierwsze spotkanie bardziej rodzinne, z siostrzyczkami, siostrzenicami i na dokładkę z sąsiadami ;) Były też pieski, czyli czworonożni członkowie rodzinki ;) Siostrzenica Weronika zrobiła mi tort, był pyszny i kolorowy - w sam raz aby osłodzić to wydarzenie ;) Pojedliśmy, degustowaliśmy napoje wyskokowe, pograliśmy w "Czółko", były pogawędki i żarty... generalnie bardzo wesoło!
Druga imprezka dla przyjaciół i znajomych :) Dotarła Przyjaciółka, która przyjechała ponad 300 km, aby być ze mną w tym dniu - Olu dziękuję! Towarzyszyli mi także: Ew., Darek, Ania, Milena i Piotr... na dokładkę jeszcze Braciszek, który nie mógł być na pierwszym spotkaniu oraz siostrzenica, która załapała się po raz drugi :D Oprócz czynności wspomnianych wcześniej czyli szamania żarełka, popijania płynów różnego rodzaju, grania i gadania - było jeszcze śpiewanie piosenek. Oj zawodziliśmy nieźle, a repertuar był bardzo zróżnicowany.... Darku dziękuję za wykonanie przeboju Sławomira "Miłość w Zakopanem" - jestem pod wrażeniem! ;)
Wszystkim Gościom dziękuję za wspólne świętowanie - osłodziliście mi ten czas! Dziękuję za liczne prezenty, z którymi trafiliście w "10", pozwolę sobie wymienić te 3 szczególne:
Wszystkim Gościom dziękuję za wspólne świętowanie - osłodziliście mi ten czas! Dziękuję za liczne prezenty, z którymi trafiliście w "10", pozwolę sobie wymienić te 3 szczególne:
- 40 cukierków owiniętych karteczkami, na których spisane jest 40 powodów dla których moja Przyjaciółka Ew. mnie uwielbia :*
- 40 złotych myśli różnych autorów - wydrukowanych i włożonych w miniaturowe koperty!
- lot moto-paralotnią - moje marzenie do spełnienia, gdyż jest jeszcze przede mną [być może to temat na kolejną notkę ;)]
W między czasie, czyli między jedną imprezką, a drugą byliśmy na weselu chrześniaka mojego męża. Szalałam na parkiecie do białego rana, opuściwszy zaledwie jeden utwór i jedną zabawę... noga się zbuntowała - skutki odczuwam do dziś, ale i tak jak na czterdziestoletnią panią mam niezłą kondycję, nieprawdaż? ;)